CreepyWrite #3

 
~* Bloody Painter *~


Ile jeszcze można na niego czekać?! No rozumiem, mordowanie w powolnym tempie jest fascynujące, ale bez przesady. Siedzi tam już od dobrej godziny, zaraz zacznie świtać.
- Ej! Ile jeszcze będziesz tam siedział?! - krzyczałem do zamkniętych drzwi.
- Chwile, nie gorączkuj się tak... - odpowiedział lekko stłumionym głosem.
- A ile ta chwila ma jeszcze trwać?! - byłem już zirytowany tym nic nie robieniem. Nie otrzymałem tym razem odpowiedzi. Słyszałem jak zza drzwi dobiega stłumiony krzyk. Jeszcze jej nie dobił? W sumie to w jego stylu, heh...
Oparłem się o ścianę i wyjąłem mój szkicownik. Obejrzałem trochę stare prace, po czym sięgnąłem do kieszni po ołówek. 
Zacząłem rysować niewyraźny kontur. Jakoś wena mnie ostatnio opuściła. Usłyszałem skrzypienie otwieranych drzwi. W końcu skończył. Schowałem szkicownik oraz ołówek z powrotem do kieszeni.
- Co tak długo? - spytałem Lalkarza, który uśmiechał się jak głupi z tymi swoimi złotymi zębami. Był cały we krwi.
- Miotała się... - wzruszył ramionami.
- Dobra, wracajmy już lepiej...
Wyszliśmy z tego domu i udaliśmy się w stronę "zakazanego" lasu, do którego nikt z miasteczka nie miał w wstępu. Większość rozpuszcza różne plotki, że ów ten las jest opętany, ironia. Zmyślają prawdę...
Doszliśmy do tego obskurnego budynku, w którym kwateruję się już jakiś czas. Mimo zapachu rozkładających się ciał jest tu całkiem znośnie. Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś szczególnie narzekał na to miejsce.
Zapukaliśmy, a po dłuższej chwili usłyszeliśmy opadane łańcuchy. Wpuścił nas jak zwykle Masky, który jako jedyny ma klucz. Nadal nie rozumiem po co nas tu przetrzymują. Mamy rozum.
Kiedy byłem już w środku wpadłem na Clocky.
- Heej - przywitałem się delikatnie ochrypłym głosem. Chyba to krzyczenie do drzwi mi nie służy.
- Cześć - rzuciła obojętnie. Chyba znowu pokłóciła się z Toby'm. Coś ostatnio im się nie układa. Wyminąłem ją i ruszyłem w stronę mojego pokoju. Po drodze widziałem jeszcze Hoody'ego, całego w bandażach, a zaraz po nim spotkałem Jeff'a. Wszyscy dzisiaj jakoś nie w nastroju. Coś mnie ominęło?
- Hej, co tak dzisiaj wszystkich ugryzło? - zapytałem Jeff'a.
- No jakbyś nie wiedział, to L.J. zrobił straszny burdel na dzisiejszej akcji... Prawie spalił Hoody'ego. - powiedział z irytacją w głosie.
- Co? Czemu?
- Znudziło mu się po prostu obdzieranie ze skóry i podpalił dzieciaka. Ucierpiał przy tym Hoody i dom.
- Heh... - westchnąłem. To było właśnie w stylu Jack'a i jak zwykle trochę przesadził.
Pożegnałem się z Jeff'em i ruszyłem do siebie. Po drodze widziałem już tylko Smile Dog'a, który rozkosznie merdał ogonem i był cały we krwi.
Otworzyłem drzwi do mojego sanktuarium. Cały w jakiś szkicach i rysunkach. Wszystkie stare... Dlaczego mnie nagle natchnienie opuściło?
Może po prostu już się wypaliłem? Może te morderstwa niszczą moją wenę? Oby tylko nie to...
- Hejka! - z sufitu zeszła nagle Bloody Dash. Myślałem, że padnę trupem.
- Hej... - odpowiedziałem zaskoczony.
- No co tam? - zapytała z szerokim uśmiechem.
- Jakoś leci...
- Seerio? Coś czuję, że nie gra... Gdzie Angel?
- Właściwie nie wiem... Widziałem się z nią dziś rano, ale potem poszedłem na akcję z Lalkarzem i teraz wróciłem...
- Szkoda, mam coś o co mnie prosiła... - momentalnie zakryła usta.
- Daj to jej przekażę...
- Nie, nie mogę...
- Co? Czemu? Przecież nic z tym nie zrobię...
- Nie, nie mogę... Pro.. To.. No.. Ten... Cześć! - wyleciała przez okno. Stałem jeszcze chwilę zmieszany. Ciekawe o co ją prosiła Angel...
Usiadłem na łóżku i zdjąłem maskę. Miałem ochotę pójść spać i się już nigdy nie obudzić... Chociaż, co wtedy zrobiłaby beze mnie Angel?
Uśmiechnąłem się delikatnie myśląc o niej... Ciekawe gdzie się podziała...
Położyłem się i z ciekawą myślą o niej, zasnąłem...
























~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • ~ • 
Wiem, że krótki, ale cóż... ;)
Jeśli Ci się spodobał, proszę skomentuj to bardzo motywuje ♥
~ Fire

Komentarze

  1. Anonimowy22:14:00

    K###A TO JEST ZAJEBISTE WIĘCEJ!
    ~Blood Dash~

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy07:45:00

    Świetny!! Pisz więcej ♥ czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy11:10:00

    Fajne fajne *u*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz